poniedziałek, 4 marca 2013

Kitusiowa randka

Kitek był w niedziele na randce. Niestety randka nie do końca się udała, bo Kitusiowa koleżanka niestety chyba go nie zaakceptowała :( Nastroszyła się tylko i nic więcej. A Kituś jak to Kituś, obszedł całe mieszkanie, położył się w najlepsze na kanapie, po czym znowu udał się na wycieczkę po mieszkaniu :) Wypił koleżance trochę wody, obwąchał i wszedł do jej toalety nawet :P Niestety zachęcanie koleżanki nie pomogło, nie chciała się pobawić z Kitusiem :( Zrobimy jeszcze jedno podejście, może coś się z tego rozwinie :)



 Psotka :)



Zapraszam!: Marusia szuka domku, oby jak najszybciej go znalazła...
 http://klubkotajasna8.blogspot.com/2013/03/marusia-na-bruk.htm


3 komentarze:

  1. Niestety tak to już jest z kotami, u mnie takie spotkania nigdy się nie udawały

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak przywiozłam Gacka do domu, to pomimo, że mały był zamkniety w sypialni, to Lucek, który go nie widział, przez 24 godziny nie wyszedł zza kanapy i ogłosił strajk głodowy ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. I tak grzecznie się zachowywały,
    bo nie próbowały walczyć i nie doszło do łapoczynów...

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny i będzie Nam bardzo miło jak zostawisz komentarz :)

Pozdrawiamy, Kitek i jego "człowieki".