środa, 16 stycznia 2013

Podjadacz






Czy Wasze koty też Wam wyjadają jedzenie, dosłownie z rąk, ust? Nasz Kitek po prostu byłby chory gdyby nie wsadził nosa w moje jedzenie i nie dziabnął... Nie przeszkadza mi to aż tak bardzo jeśli wiem, że mogę mu trochę odstąpić, gorzej jak wiem, że on nie może danej potrawy zjeść, wtedy zaczynają się schody bo Kitek nie daje za wygraną :( Nie wiemy zbytnio jak sobie z tym poradzić... I najlepsze w tym wszystkim jest to, że on tylko mi wyjada, nikomu innemu, Mężowi nie wchodzi do talerza. Macie może na to jakiś sposób?

5 komentarzy:

  1. Gucio też tak robił ,ale już mu przeszło. Czasem tylko siada przy talerzu i patrzy jakby też chciał,ale jak dostanie to rzadko ruszy ...
    Chyba że kurczaka z rożna ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie dwa koty nie przejawiają żadnego zainteresowania ludzkim jedzeniem, nigdy nie były karmione z ręki. Natomiast przygarnięty Witek...z jedzeniem to jest wręcz horror, nie odpuści dopóki czegoś z talerza nie ukradnie, jest namolny. Chyba był karmiony z talerza... Próbuję go oduczyć. Najprostszym sposobem jest ignorowanie kota, nawet jego smutne oczy mnie nie złamią. Nic nie dostanie. Ale to jest metoda skuteczna, jeśli jesteśmy konsekwentni. A u mnie niestety moja mama czasami daje się złamać i cała moja nauka idzie w las....ehhhh :) Trudna sprawa. Każde nasze podanie jedzenia z talerza kota wzmacnia, że tak właśnie zdobywa się jedzenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasami się bardzo denerwuje jak mi Kitek wkłada nos do jedzenia... Najgorsze jest to, że on to jedzenie dosłownie porywa, nawet nie zobaczę kiedy a on już wcina...

      Usuń
  3. My jesteśmy grzeczne. Tylko Seal czasami próbuje, choć nic nie wskóra.
    Ale niedawno był
    Pieczony
    Kurczak
    Zostawiony
    Na stole
    Nienadzorowany!
    .
    .
    Poczęstowałam się.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny i będzie Nam bardzo miło jak zostawisz komentarz :)

Pozdrawiamy, Kitek i jego "człowieki".